środa, 1 czerwca 2016

Chusta najlepszym przyjacielem karmiącej mamy

Wczoraj trafiłam na spotkanie chustowe. Okazuje się, że nawet w naszym skromnym mieście jest doradczyni chustonoszenia. poza tym, że kawa była super i zdobyłam kilka ciekawych tips'ów na poprawne dowiązywanie kieszonki, uświadomiłam sobie po raz kolejny i jeszcze dobitniej, jakim wspaniałym narzędziem jest chusta.
Chusta to w zasadzie jedyna rzecz, która może "zastąpić" pierś i pomóc w uniknięciu stosowania smoczka. Patrząc na mojego syna numer dwa, który wcale na piersi wisieć nie chce tyle, ile byłoby mu potrzebne do wyciszenia i uspokojenia, ja, matka-polka-karmiąca-smoczkami-gardząca zaczęłam myśleć o gumie. Na szczęście myślę powoli i tak nadszedł szedł drugi miesiąc życia człowieka, a ja dalej myślałam, stosowałam block feeding i zatyczki ze sklepu nie przyniosłam. Poza decyzyjną blokadą uratowała mnie właśnie chusta - jęczące, płaczące i nieszczęśliwe dziecko wpakowane w szmatkę natychmiast zasypiało. Czary! W zasadzie do końca czwartego miesiąca w chuście moje kochane stworzenie usypiało natychmiast i to nawet, gdy motałam go po przebudzeniu z 3-godzinnej drzemki. Im starszy, tym częściej w chuście siedzi świadomy, ale i tak wycisz się do 3 minut - ustaje płacz, wyginanie się, zaczyna za to spokojnie oglądać świat. Zawsze mogę sobie zapewnić spokojną kawkę z koleżanką, w najgorszym razie przez pierwsze 10 minut muszę stać i się lekko bujać. Polecam!:)
A spacer? Przy dziecku numer dwa w zasadzie nie używam wózka, a kiedy już wytoczę się z nim na ulice, okazuje się, że wejście do połowy sklepów jest delikatnie mówiąc utrudnione. Krawężniki to mój wróg! W chuście nawet tych rzeczy nie zauważam. A kiedy pada deszcz, po prostu rozkładam parasolkę, dziecko mam przy sobie, suche i ogrzane od mojego ciała. Miodzio:) Mogę też nakarmić, nawet na stojąco, kontynuując spacer ze starszakiem. 
Uwaga praktyczna: zanim zakupisz chustę, poczytaj blog dowolnego certyfikowanego doradcy chustonoszenia. Chusta to inwestycja około 200zł albo i więcej, lepiej najpierw się dowiedzieć, co i jak, a najlepiej pożyczyć i wypróbować. Jeśli się u Ciebie sprawdzi, jest warta każdych pieniędzy.